Ta ilość wystarczy do zamarynowania mniej więcej 600-800 g mięsa. Zamiast karkówki można użyć innego mięsa, np. z indyka, chociaż karkówka w tej marynacie jest nieprawdopodobnie pyszna i można jej spokojnie używać do nawracania wegan albo do wydobywania jęków rozkoszy z najbardziej nawet statecznych gości.
Składniki:
4 łyżki sosu sojowego (najlepiej ciemnego lub grzybowego)
4 płaskie łyżki cukru trzcinowego lub zwykłego,
1 duży lub 2 małe ząbki czosnku,
1-2 cm kawałek świeżego imbiru lub łyżeczka imbiru w proszku,
2 łyżki oliwy z oliwek
Czosnek przecisnąć przez praskę, imbir posiekać. W naczyniu, w którym będziemy marynować mięso, połączyć wszystkie składniki marynaty i dokładnie wymieszać. Odstawić na trochę, żeby cukier się rozpuścił i ponownie wymieszać. Mięso pokroić w cienkie plastry, grubsze części lekko rozbić, włożyć do marynaty i delikatnie wymieszać wszystko dłońmi. Każdy kawałek mięsa powinien być pokryty marynatą. Marynować minimum kilka godzin, najlepsze jest mięso marynowane przez dobę. Piec krótko na silnie rozgrzanym grillu.
Do marynaty można dodać też ulubioną musztardę, białe wino, skórkę i sok z cytryny, trawę cytrynową w proszku albo co tylko przyjdzie nam do głowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz