niedziela, 11 grudnia 2011

Nalewka bożonarodzeniowa




Można robić na oko, skład wygląda mniej więcej tak:

około 3 litrów wódki i 0,5 litra spirytusu (część alkoholu wsiąknie w owoce i trzeba go później uzupełniać)
po 40 dag bakalii: daktyli bez pestek, suszonych moreli, suszonych śliwek, orzechów włoskich łuskanych, suszonej żurawiny, rodzynek, suszonych fig
3-4 pomarańcze
kilka lasek cynamonu
10 goździków
20 dag kandyzowanego imbiru
pół szklanki syropu pozostałego po kandyzowaniu imbiru
można dosłodzić, ja nie słodziłam, a i tak była bardzo słodka

Bakalie, w podanej wyżej kolejności, układać warstwami w 2 dużych słojach. Przekładać plastrami pomarańczy. Na wierzch wrzucić pozostałe składniki, zalać syropem i alkoholem i zakręcić słoje. Mogą stać w ciepłym miejscu - u mnie na blacie kuchennym. Uzupełniać alkohol, który wsiąka w bakalie.
6 tygodni to absolutne minimum, po tym czasie zlać nalewkę do butelek.
Najlepiej pić nalewkę dopiero po roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz